środa, 13 czerwca 2012

Prolog

  Ludzkość od wieków dręczą pytania związane ze śmiercią. Czy grzeszników spotyka ten sam los, co ludzi dobrych i uczciwych? Czy dusza po śmierci umiera, czy może występuje zjawisko reinkarnacji? Prawdę poznają tylko ci, którzy przeszli na tamten świat i spotkali się z prawdziwym znaczeniem słowa "śmierć". W świecie ludzi tym mianem obdarowuje się osoby, których ciało stało się niezdatne do użycia. "Śmierć" oznacza tak naprawdę przeniesienie się duszy do "nicości". "Nicość" zaś, jest ciemną otchłanią bez początku i końca. Miejsce podzielone na dwie części- zło i dobro. Żadnej nie wyróżnia nic specjalnego. Jedyną różnicą pomiędzy nimi jest to, że dusze przesiąknięte złem, nienawiścią i zgorzknieniem potrafiły wydostać się z przydzielonej sobie strefy. Takie zjawisko określa się "narodzinami boga śmierci". Dusze, które wydostały się z nicości tracą resztki człowieczeństwa i zamieniają się w bezlitosne potwory, które miały za zadanie napełniać nicość kolejnymi utraconymi życiami.
  Do tej pory nikt nie może określić, czy zamienienie się w boga śmierci jest lepsze od nieskończonej wędrówki przez ciemność. Wymiar, który demony te miały zamieszkiwać składał się głównie z pisku i skał. Jedzenie, które tam się znajdowało nie miało sensu bycia. Grzeszne dusze nie potrzebowały żywności, która była tam sucha i bez smaku. Codziennej monotonii nie można było przerwać nawet takimi czynami jak zabijanie, powodowanie wypadków czy chorób. Znudzonych kosiarzy nie cieszył już nawet widok cierpienia innych, co kiedyś było dla nich powodem euforii. Monstra zajmowały się wyłącznie spaniem, lub uprawianiem hazardu. Niektórzy obserwowali świat ludzi, a inny schodzili do niego, żeby pobyć choć przez chwilę wśród dawnych pobratymców. Jeżeli któryś z shinigamich zapisywał coś w swoim notatniku, który był ich narzędziem do popełniania zbrodni, najprawdopodobniej jego sztuczny żywot zbliżał się ku końcowi.

"Dzień w dzień to samo. Ten świat chyli się ku upadkowi."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz